niedziela, 19 lutego 2012

Klusi

Jak to w weekendy bywa, czas szybko ucieka. Nie są to zwykłe dni bo zajęć mnogo i zdarza się, że przegapiamy czas regularnych rytuałów ustalonych w czasie dnia powszedniego np.: drzemki. Kończy się to niespodziewanym klapnięciem powiek w najmniej spodziewanym momencie.

Nasze maleństwo zrobiło desant senny podczas wpychania sobie kolejnej porcji klusek do paszczy, jej rączka usnęła i nie dotarła do celu z dostawą. Jednak podczas próby przełożenia drobnego ciałka do łóżeczka by wygodniej było, rączka wepchnęła kolejną porcję po czym oklapnęła w błogim śnie. Rezultat... dziecko śpi z klusiami zwisającymi po brodzie :)


1 komentarz: